Przejdź do głównej zawartości

Homoseksualne skłonności a chęć porzucenia tego, co mówi Biblia

 










Gdy odkrywam w sobie pokusę do porzucenia tego, czego uczy Biblia, to wiem, co muszę zrobić – muszę spojrzeć na Bożą dobroć i przypomnieć sobie, w jak cudowny i pełen miłości sposób Bóg mnie cały czas traktował. I wiem, że najlepiej, gdy swój wzrok skieruję na krzyż, na którym umarł Jezus. Bo widzę wtedy Bożą miłość do mnie, okazaną w osobie Jezusa Chrystusa, umierającego za mnie na krzyżu, gotowego poświęcić dla mnie wszystko. To jest dla mnie wspaniałą zachętą, gdy czuję, że wymaga się ode mnie poświęcenia zbyt wiele.

Wiem, że niektórzy bywają kuszeni, by odrzucić to, co mówi Biblia - a mianowicie, że homoseksualna aktywność jest zła - i potrafię to zrozumieć, bo jest to trudne. Niemniej jednak, wciąż mocno bym zachęcał, by tego nie robili. Drogi wytyczone przez Jezusa Chrystusa nie są okrutne – tego jestem pewien. Bóg chce, byśmy żyli pełnią życia. I jeśli mówi czemuś "nie", to nie dlatego, że chce nam dać żałosne życie.


Gdy pojawia się we mnie myśl, że muszę porzucić relację seksualną z drugim człowiekiem tu, na ziemi, to spojrzenie na krzyż Jezusa przypomina mi, że warto poświęcić każdą rzecz dla Tego, który dla mnie gotów był poświęcić wszystko.


Chciałbym też powiedzieć, że można mieć spełnione, fascynujące życie bez spełniania określonej seksualnej potrzeby. Więc jeśli jesteś osobą, która chce się poddać, to proszę, nie rób tego - porozmawiaj o tym z innymi, szukaj siły u Boga i nie odchodź. W byciu wiernym nauczaniu Jezusa kryje się wspaniałe życie.


Ed Shaw/Vaughan Roberts

LivingOut.org

Źródło: https://www.livingout.org/what-if-you-re-same-sex-attracted-and-tempted-to-reject-what-the-bible-teaches-

Tłumaczenie: Mateusz

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Od nowa

  Jakiś czas temu usłyszałem w radio piosenkę zespołu Kwiat Jabłoni pod tytułem „Od nowa”. Spodobał mi się jej tekst. Szczególnie ten fragment: „Czy mógłby ktoś tak wyzerować świat, żeby się nic nie stało od wczoraj? Bez słów, co bolą, bez otwartych ran, żebyśmy się poznali od nowa”. Jakiś czas potem, rozmyślając na temat swoich skłonności homoseksualnych, przypomniałem sobie ten fragment piosenki. Czy mógłby ktoś tak wyzerować świat, żebym nie doświadczał tych skłonności? Żeby się nic nie stało od wczoraj, od zeszłego roku, od podstawówki, od dnia moich urodzin? Żebyśmy się poznali od nowa? Żebym się poznał i odkrył od nowa? Pomyśl proszę przez chwilę o czymś, co dla ciebie jest takim wbitym w ciało kolcem, którego nie możesz się pozbyć, a z którym musisz nauczyć się żyć. Może to jakaś twoja cecha, może to jakaś sytuacja, w której się znalazłeś, może to jakaś rzecz, którą zrobiłeś. Zrobiłaś. Wczoraj przypomniałem sobie o tej piosence, o tym fragmencie i na nowo powróciło pytanie

Boże, zbudź nas, gdy jesteśmy na pustyni

  Niewiele rzeczy zagraża bardziej naszej wierze niż, gdy dobry Boży dar, sam w sobie piękny i niewinny, stopniowo staje się konieczny dla naszego szczęścia.   „Najbardziej niebezpieczne pragnienia to nie pragnienia samej trucizny zła, ale pragnienia prostych ziemskich przyjemności”, jak pisze John Piper. „Bo gdy zastąpią one pragnienie samego Boga, wówczas bałwochwalstwo jest prawie nierozpoznawalne i prawie nieuleczalne” ( Głód Boga , s. 18).   „Proste ziemskie przyjemności” to oczywiście dobre rzeczy. Satysfakcjonująca kariera, zdrowe ciało, najlepszy przyjaciel, spełnione małżeństwo i każdy inny dobry dar pochodzi od Ojca światłości, i – podobnie jak niebiosa – głosi Bożą chwałę (List Jakuba 1:17; Psalm 19:1). Gdy Paweł pisze o Bogu, który „nas obficie zaopatruje we wszystko, co przynosi radość” (1 List do Tymoteusza 6:17), to naprawdę ma na myśli radość . Ocean Bożych darów przeznaczony jest do pływania w nim. Ale proste ziemskie przyjemności nie są nigdy całkowicie bezpieczn

Ból nieposiadania dzieci

  Nieposiadanie dzieci jest bolesne dla wielu – kobiet, mężczyzn, singli, małżeństw, osób heteroseksualnych, jak i homoseksualnych. Wiąże się z nim wiele niespełnionych oczekiwań – i ciężar, który niosą, związany ze stratą tego, co kiedyś było lub tego … co nigdy nie nadejdzie. Bezdzietność może się chwilami wydawać jak tępy ból, innym razem – jak przeszywająca ciało agonia, przeżywana samemu lub dzielona z bliskimi. Gdy o mnie chodzi, to byłam świadoma swoich skłonności do osób tej samej płci od bardzo wczesnego wieku i w zasadzie zakładałam, że nie będę miała dzieci. Gdy byłam młodsza, to nie żywiłam jakiegoś większego pragnienia bycia mamą, jednak zastanawiałam się – i to nie raz – jakby to było nią być – i czasami odczuwałam dotkliwą stratę, gdy zdawałam sobie sprawę, że tak nigdy nie będzie. W moim życiu były takie lata, kiedy nieposiadanie własnych dzieci odczuwałam jako błogosławieństwo ze względu na wolność, jaką to ze sobą niosło, ale były też okresy, kiedy własna bezdzietność