Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2022

W jaki sposób bycie singlem może wypełniać twoją seksualność?

Mój znajomy ma interesującą łyżkę (proszę, bądźcie ze mną cierpliwi). Ta łyżka jest nieco większa od łyżeczki do herbaty i ma dziurę po środku – co właściwie uniemożliwia przytrzymanie, nie mówiąc już o przeniesieniu za jej pomocą takiego rodzaju substancji, który zazwyczaj przenoszony jest za pomocą łyżki. Mój znajomy trzyma tą łyżkę w cukierniczce – i wyczekuje sytuacji, gdy niczego niespodziewający się goście będą podejmować próby jej skutecznego użycia. Niektórzy będą po cichu (ale nieskutecznie) robić swoje, i nie chcąc wywołać niepotrzebnego zamieszania, będą zakładać, że wina w jakiś sposób leży po ich stronie. Inni z kolei od razu orzekną, że ta łyżka to jakaś kpina i poproszą o jej zamianę na jakąś normalną.

Wdzięczny za ... homoseksualizm?

  W dzienniku, który powstał po stracie ukochanej osoby, C.S. Lewis napisał, że „Najwięcej warte może być jednak to, co najmniej rozumiemy.” W byciu chrześcijaninem i doświadczaniu homoseksualnych skłonności jest wiele rzeczy, których nie rozumiem. Wiele pytań, na które chciałbym znać odpowiedź. Czy zatem mógłbym za Lewisem powtórzyć, że właśnie te doświadczenia są najwięcej warte?

Pobożność nie równa się heteroseksualność

Brałem ostatnio udział w panelu dyskusyjnym dotyczącym homoseksualnych skłonności, który odbywał się na jednej z większych chrześcijańskich konferencji. Za jednym z pytań, które mi wówczas zadano, kryło się inne pytanie – pytanie, które wielu chrześcijańskich rodziców chce mi zadać – czyli: „Jak mogę sprawić, by moje dziecko przestało mieć homoseksualne skłonności?” – albo (tego akurat nikt nie miał jak dotąd odwagi mi zadać) – „Jak mogę powstrzymać moje dziecko od stania się takim, jak ty?”

Nie jestem obrzydliwy. Nie jestem sam. Jestem odkupiony.

Miałem 17 lat i nic tak bardzo nie szokowało mnie w życiu jak stopniowe uświadomienie sobie, że jestem gejem. Zawsze podobali mi się chłopcy, ale nigdy nie wiedziałem, że istnieje słowo czy nawet jakaś kategoria, którą opisuje się tego typu doświadczenia. Dorastałem wśród innych Chrześcijan – i w tym środowisku geje nie byli traktowani jak ludzie, a raczej jak „zombie”.  Chrześcijanie, których znałem, zawsze dawali mi odczuć, że nie jest możliwe z jednej strony kochać Chrystusa, a z drugiej zmagać się z homoseksualizmem. Zostałem nauczony bać się ludzi, którzy nie byli heteroseksualni – dlatego gdy zobaczyłem, że obraz homoseksualności, który wymalowali w moich myślach jest tak naprawdę obrazem, którego odbicie widzę w lustrze, moje poczucie własnego znaczenia spadło gwałtownie.

Homoseksualne skłonności a chęć porzucenia tego, co mówi Biblia

  Gdy odkrywam w sobie pokusę do porzucenia tego, czego uczy Biblia, to wiem, co muszę zrobić – muszę spojrzeć na Bożą dobroć i przypomnieć sobie, w jak cudowny i pełen miłości sposób Bóg mnie cały czas traktował. I wiem, że najlepiej, gdy swój wzrok skieruję na krzyż, na którym umarł Jezus. Bo widzę wtedy Bożą miłość do mnie, okazaną w osobie Jezusa Chrystusa, umierającego za mnie na krzyżu, gotowego poświęcić dla mnie wszystko. To jest dla mnie wspaniałą zachętą, gdy czuję, że wymaga się ode mnie poświęcenia zbyt wiele.

Dla Miłości porzuciłam homoseksualne relacje

  Łatwo jest o niezrozumienie przez innych, dlaczego porzuciłam życie wypełnione romantycznymi i seksualnymi relacjami z kobietami. Splatają oni wszystkie moje wyrzeczenia w jedną całość – „nie” dla poprzedniej miłości, „nie” dla poprzednich wzorców seksualnych zachowań, „nie” dla spełniania nieproszonych uczuć, „nie” dla pewnego sposobu na życie – i dla niektórych ten „łańcuszek” jawi się jako pewien rodzaj ozdoby. Ale dla wielu innych – jako drażniący, odparzający szyję kołnierz. Moje życie jednak oparte jest na donośnym „tak” – „tak”, które znajduje się jedynie w Jezusie Chrystusie. Niczym diament, który ciąży na twej dłoni i sprawia, że kierujesz ku niemu swój wzrok, by widzieć jego piękno – tak przyjście do Jezusa nieustannie pokazuje mi, jak obskurne, sztuczne i ludzkie były rzeczy, które uważałam dawniej za skarby. Bóg jednak mnie zbawił i pokazał mi, że powiedzieć „tak” Jezusowi to coś o wiele lepszego.

Czy doświadczanie skłonności homoseksualnych jest grzechem?

  Trzeba powiedzieć jedno. Homoseksualne skłonności należą do trudnych doświadczeń. W związku z homoseksualnymi skłonnościami pozostaje wiele kwestii, które – przynajmniej z pozoru – nie wydają się jasne i oczywiste. Weźmy choćby takie pytanie – czy homoseksualne skłonności są same w sobie grzeszne, a jeśli tak, to jak powinienem sobie z nimi radzić? Poniżej moje skromne podejście do udzielenia odpowiedzi na to pytanie.